Strona startowa O nas Aktualności Galeria Kontakt
 
  baner  
 

„Świetlicowy Zawrót Głowy” połączył dzieci z okazji Dnia Dziecka

W sobotę 2 czerwca w Świetlicy Środowiskowej w Kosowie odbył się spotkanie integracyjne dla dzieci pod nazwą: ”Świetlicowy Zawrót Głowy”. Z tej okazji do Kosowa przyjechały dzieci z kilku świetlic. Wśród nich były Świetlica „Słoneczko” z Trablic, Świetlica „Szansa” z Kowali, Świetlica z Dąbrówki Zabłotniej oraz Świetlica „Zielona Żyrafa” z Radomia. Wśród obecnych pojawiła się także niezorganizowana grupa znajomych i przyjaciół. W programie imprezy odbyło się wiele konkursów, zabaw i tańców integracyjnych oraz wspólne grillowanie.

 

Radosne spotkanie rozpoczęła kolorowa Pani Anetka, cała w kokardkach i uśmiechach, a w koszyczku nosiła niespodzianki. Zaraz potem poszczególne świetlice miały czas na prezentację. Każda grupa zaprezentowała przygotowane przez siebie barwy i okrzyk. A potem…? „Hopaj siupaj, hopaj siupaj i balony w niebo rzucaj”- krzyczały Pani Prezes Fundacji „Chcę i Mogę” z Radomia Justyna Rosińska i Kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kowali, a za nimi wszyscy obecni i dziecięca tęcza balonowa poszła w niebo! Wprowadziło to dzieci w radosny nastrój zabawy.

Wszyscy z zainteresowaniem obejrzeli pokaz przygotowany przez Ochotniczą Straż Pożarną w Kosowie oraz Jednostkę Ratowniczo- Gaśniczą Nr 3 z Radomia. Zmagania służb ratunkowych wzbudziły wśród dzieci wiele emocji. Dla najmłodszych największą atrakcją okazał się wóz strażacki, którego wszystkie zakamarki pokazali zainteresowanym strażacy z OSP w Kosowie i JRG Nr 3 z Radomia.

Zmęczeni sportowymi zabawami zostali zaproszeni na tradycyjną kiełbaskę z grilla. Kto chciał mógł ją sam upiec nad ogniskiem.

Wśród dziecięcej publiczności można było zauważyć również ważnych gości. Pan Wójt z Małżonką szeroko się uśmiechali gdy dzieciaki oglądali. Przewodniczący Rady Gminy był rozchwytywany, o pomoc stale upraszany, Pani Sołtysowa z gości niezwykle zadowolona. Na wszystko słoneczko patrzyło i miło mu było. Wiatr wiał jak chciał, niepogodę rozganiał. Wszyscy, którzy tam byli uśmiechnięci wychodzili.